przy Twierdzy Ciszy pachnie sianem rolnicy jakby się zmówili i wszystkie łąki wykosili kwiatów nie ma i żab z bocianem czaple już nas nie odwiedzają bo pewnie im się nie opłaci daremnie stać w zwiędniętej naci tylko wrony swój żer sprawdzają przed oknem nasturcje i wyka obok śliwa wolno dojrzewa a dalej las z niebem się styka odkąd sąsiad pościnał drzewa jest jaśniej lecz pustką powiewa w pobliżu żaden ptak nie śpiewa