Sonet o oczach - miał je Shakespeare
mam swoją tezę o Szekspirze
jako o wiernym katoliku
nie muszę zaczynać od krzyku
że kundel jego rany liże

bo źródłem jego inspiracji
nie było na pewno zmęczenie
ale życiem zauroczenie
ze śmiercią igrał w konspiracji

wiedział gdzie jest życia granica
morderstwo było niespodzianką
tajemnicę kryła źrenica

mało kto wie że właśnie oczy
rozdzielone nosową ścianką
powodują że krew wciąż broczy
Zurych, 13 lipca 2005