ludzie myślą że jestem biedny bo nie mam auta ani willi (dla wielu synonim idylli) a mnie jest cały świat potrzebny gdy mam ochotę to tam lecę dokąd mnie niesie moja dusza posiadanie mnie nie porusza mamoną też się nie podniecę czasem wynajmuję samochód tylko w wypadkach konieczności albo jacht (bez względu na dochód) owszem korzystam też z przepychu ponieważ bliżej do wieczności niż z Twierdzy Ciszy do Zurychu