Kilu mieszkał w naszym mieszkaniu podczas naszej nieobecności mimo obopólnej wdzięczności rzecz wciąż polega na czekaniu staromiejskie ulice szpecą obrzydliwymi stoiskami i plastykowymi miskami z jadłem - od huku szyby lecą jakiś drań obciął gałąź lipy bo mu po prostu przeszkadzała lecz są tu jeszcze gorsze typy orgia brzydoty i niesmaku zaśmiecona dzielnica cała trzeba to znosić "z braku laku"