Sonet o solidarnym wątku
być solidarnym z sobą samym 
nie bywa prawdopodobieństwem 
dlatego z takim przeciwieństwem 
nastąpił upadek w tle znanym 

zadufany za zadufanym 
każdy ciągnął na swoją stronę 
biedny nic nie miał na obronę 
więc stał się po prostu niechcianym

solidaryzować się można 
z kimś z zewnątrz kto ma zbieżne cele 
intencja jest zawsze ostrożna 

nie wiadomo kto za tym stoi 
czy wrogowie czy przyjaciele 
bo ryzyka każdy się boi
Zurych, 29 sierpnia 2005