Sonet z Marysią emigrantką
w Polsce nie ma alternatywy 
bo mało jest normalnych ludzi 
ta sytuacja troskę budzi 
uczciwy nie ma perspektywy 

dlatego ludzie emigrują 
i Marysia też wyjechała 
ale część rodziny została 
stałego dobytku pilnują 

trzy Polki w Brindisi spotkałem 
musiałem udawać przybłędę 
o ich biedzie się dowiedziałem 

Polski szkalować nie zamierzam 
dlatego pisać też nie będę 
niepotrzebnie się z tego zwierzam 
Zurych, 22 października 2006