Sonet z niewolniczym obozem
przejechaliśmy samochodem 
całą Apulię i wzdłuż i wszerz 
nie widziałem obozowych wież 
skrytych za oliwnym ogrodem 

w tak zwanych masseri...ach było 
przyjemnie gospodarze mili 
lecz gdzieś się ludzie pogubili 
tam na zło się nie zanosiło 

zastanawiałem się wciąż nad tym 
kto uprawia setki hektarów 
bo pogoda sprzyja bogatym 

a tu w telewizji oglądam 
rzeczy straszne mnóstwo koszmarów 
i wyjaśnień od EU żądam
Zurych, 3 listopada 2006