wiatr współtworzy pejzaż egipski nie można się przed nim uchronić ani uciec ani zasłonić dociera wszędzie bo jest wścibski według porad doktora Kneippa brodzę po kostki w chłodnej wodzie z szalejącym wiatrem w ugodzie że mnie nie skusi żadna knajpa żaden kelner mnie nie utuczy swoim zachęcającym gestem uprzejmość tę zbędę protestem wicher wieje i morze huczy słucham patrzę i wiem że jestem sprawdzany istnienia atestem