Józek i Małgosia w Sopocie w swoim mieszkaniu obiad jedli zamilkło radio więc spór wiedli o powód przy śliwkach w kompocie wkrótce się jednak okazało że ktoś ukradł licznik od prądu policjant radził iść do sądu bo ten licznik biuro zabrało jakie biuro? - energetyczne nikt nie zapukał nie zadzwonił jak w PeeReLu zło dziedziczne przemienia się w tę samą sadzę czas ideologię roztrwonił lecz ten sam urzędnik ma władzę