Sonet o kradzieży licznika
Józek i Małgosia w Sopocie 
w swoim mieszkaniu obiad jedli 
zamilkło radio więc spór wiedli  
o powód przy śliwkach w kompocie 

wkrótce się jednak okazało 
że ktoś ukradł licznik od prądu 
policjant radził iść do sądu 
bo ten licznik biuro zabrało 

jakie biuro? - energetyczne 
nikt nie zapukał nie zadzwonił 
jak w PeeReLu zło dziedziczne 

przemienia się w tę samą sadzę 
czas ideologię roztrwonił 
lecz ten sam urzędnik ma władzę
Zurych, 3 lutego 2006