Sonet o znajomych Józefach
dzisiaj Józefów imieniny 
wspomnienia sięgają do czasu 
kiedy było dużo hałasu 
od Sopotu aż po Pieniny 

Conrad-Korzeniowski już w niebie 
pisze powieść dla Pana Boga 
w której zaginęła już trwoga 
lecz anioł czyjąś duszę grzebie 

Piłsudski jeszcze w czyśćcu siedzi 
bo za życia sporo nabroił 
by przypodobać się gawiedzi 

Józef Ochotnicki w Sopocie 
albo w Sztokholmie się wystroił 
i z Małgosią przelicza krocie
Zurych, 19 marca 2006