Witold Czajkowski biegnie z góry dobry Anioł Stróż za nim stoi więc Pan Bóg mu liczbę podwoi dwa razy pięćdziesiąt z brawury pięćdziesiąt to taki punkt w czasie że już wiadomo o co chodzi czyli co dobre a co szkodzi oby wciąż siedział na parnasie ostatnio mi akompaniował w Muzeum Polskim w Rapperswilu wszystkim bardzo zaimponował czuję oddech wiotkich klawiszy a zgodność w naszym wspólnym stylu jest jak ognisko w Twierdzy Ciszy