02 Wieniec sonetowy z Cresmino » Sonet o drodze nad urwiskiem Sonet o ludziach dobrej woli spotykam tyle różnych osób każdą traktuję tak jak siebie czując że wbrew swojej potrzebie one odnajdą na mnie sposób dostałem miłe zaproszenie na cykl literackich odczytów nie korzystam z takich zaszczytów bo wolę pisarskie milczenie na sali było pełno ludzi wszyscy byli sobą zajęci "czy ksiądz w tym kręgu się nie nudzi?" "chcę wybrać radę parafialną" "czyż z tych którzy siedzą nadęci?" "usłużną więc konwencjonalną" Cresmino, 10 października 2011 Sonet z obchodzonymi dniami wiemy aż do zawrotu głowy że kiedy święcimy jakiś dzień to kładzie się na nim zaraz cień z dodatkiem "międzynarodowy" podobnie jest ze Stanisławem dawnym patronem z listopada buntować mi się nie wypada na ucztę zaproszę niebawem jedyne imię polskie w świecie pojawia się aż cztery razy tyleż imienin mam - to wiecie gdy dodam imieniny Jana sumienie zostanie bez skazy lecz może zabraknąć szampana Cresmino, 10 października 2011 Sonet z konta na inne konto poczta mnie czasem denerwuje chciałem by z konta wypłacono lecz mojej prośby nie spełniono "na piśmie" - czas przecież kosztuje dobrze że przynajmniej uprzejmie gwarą mi to wytłumaczono z konta na konto "przerzucono" ten przerzut wreszcie minus zdejmie z kont gwarancyjnych "pół procenta" gdy sto procent uzyskać mogę to jakaś ponura puenta natychmiast proszę mi wypłacić sam znajdę do przybytku drogę nie będziecie się mną bogacić Cresmino, 10 października 2011 Sonet o brakach ku rozpaczy tych kilka minut wystarczyło posłuchać jak on się tłumaczy by stwierdzić szybko ku rozpaczy że w sprawie coś się wypaczyło gdy człowiek okaże się podły to brak mu nie tylko godności ale przede wszystkim mądrości na nic przydają mu się modły kto narusza prawo człowieka do jego własnej intymności ten też swoje brudy wywleka nie obędzie się bez udręki w pogardzie dla obrzydliwości tkwi problem z podawaniem ręki Cresmino, 10 października 2011 Sonet z zadowolonym dziadkiem cały tydzień był niespokojny aż przyszła wreszcie ta nowina że urodziła się dziewczyna niech w zdrowiu wiedzie żywot hojny pewnie ojciec wolał chłopczyka matka także synka wolała lecz natura inaczej chciała jaki morał z tego wynika? najbardziej ucieszył się dziadek bo bardzo kocha swoje wnuczki chwali się nimi u sąsiadek z narodzenia powstał ten sonet gdyż uwielbiam dziadkowe sztuczki hokus-pokus - przybyło monet Cresmino, 10 października 2011 Sonet z pustymi kieszeniami nowa epoka się przybliża łaskawa dla tych niedouków którzy korzystają z przedruków bo im nadmiar wiedzy ubliża redaktorzy liberałowie starannie dobierają treści to co zbyt biedne się nie mieści każdy ma kapitalizm w głowie niestety kieszenie są puste to się wyczuwa po roszczeniach z nadzieją na okresy tłuste nie mają szansy wyjść z kryzysu więc poprzestają na marzeniach choć nie uznają kompromisu Cresmino, 10 października 2011 Sonet z elektronicznym tomem cudowną płytę kompaktową pokazywano mi w nadziei że całą twórczość w nią się wklei przede wszystkim tę sonetową wszystko bym zmieścił w jednym dysku powieliłbym może na pokaz słowo pisane dźwięk i obraz mały wydatek dużo zysku rzecz jeszcze mało popularna o te książki wielu nie pyta lecz sprawa jest spektakularna dla autora to nowość wielka twórczość jest w jednym tomie zszyta powódź może czynić kropelka Cresmino, 10 października 2011 Sonet z dala od handlowania zastanawiałem się od dawna czy nie wrócić do handlowania kupowania i sprzedawania moja żyłka jest jeszcze sprawna jednak moment zastanowienia odwodzi od tego projektu wszak brak właściwego obiektu a także miejsca odniesienia mógłbym handlować kamieniami lecz nie chcę opuścić zacisza wypełnionego natchnieniami handlarz sztuki - tak się wabiłem przybladła teraz dawna klisza w tamtych sprawach się pogubiłem Cresmino, 10 października 2011 Sonet bez chocholenia prawdy istnieją spółki wydawnicze z którymi trudno pertraktować trzeba się od nich separować bo mają programy stronnicze wydają Marksa i papieża Norwida Zana Mularczyka Urbana i ojca Rydzyka lub Stanisława ze Skalbmierza niewielu wydawców na świecie może sobie na to pozwolić tak w stolicy jak i w powiecie już miałem na końcu języka że prawdy nie da się chocholić przychodzi gdy się jej unika Cresmino, 10 października 2011 Sonet z krawatami dla biednych nie można Polaków nakłaniać do bezpośredniej demokracji gdy pod opieką biurokracji chcą wstyd swój niemocą osłaniać panuje powszechna opinia że postęp zależy od rządu lub od liberalnego prądu który wszystkich za coś obwinia megawojewództwa powiaty i technokratyczne etaty wprowadzono bez aprobaty na próżno sejmowe debaty trzeba wszystkich wsadzić za kraty głodującym kupić krawaty Cresmino, 10 października 2011 Sonet z optymistycznym zwrotem wszystko się we mnie wypaliło moja żarliwość nagle znikła mimo że do pracy przywykła lecz na dnie serca coś się tliło ta mała iskierka sprawiła że ognisko znów zapłonęło i to co cenne nie zginęło zgubiona gorliwość wróciła i tak to trwa i tak to biegnie nie wiem jak długo Bóg pozwoli wypełniać Dziadka przepowiednie otuchy dodaje mi żona przy Basi mnie serce nie boli do optymizmu mnie przekona Cresmino, 10 października 2011 Sonet z prasowym ogłoszeniem zamieszczę w prasie ogłoszenie "zbyt dużo wierszy napisałem ale tylko część z nich wydałem przyjmę wydawców zaproszenie" nikt się nie zgłosi - jestem pewny niejeden drwiąco się uśmiechnie być może ze współczuciem westchnie znajdzie się także jakiś gniewny "czytałem błogi komunikat zadzwoniłem wnet do poety" "dziwak się zgłosił - to unikat" opacznie zrozumiał sentencję a potem krzyczał "gwałtu rety" wysłałem mu więc kondolencję Cresmino, 10 października 2011 Sonet o pieczeniu kurczaka gotowanie to wielka sztuka należy tak dobierać smaki aby miał taki czy owaki dokładnie to czego on szuka kolej na mnie - piekę kurczaka różne zioła są mi potrzebne i takie urządzenia zgrzebne na które trzeba nawlec ptaka smaruję całego musztardą obkładam z boku ziemiakami bo papryka skórę ma twardą marchewki z pietruszką dodaję polewam czule winiakami po godzinie z winem podaję Cresmino, 10 października 2011 Sonet ze smutkiem dla humoru nadmiar pomysłów także szkodzi lecz lepszy jest od niedoboru wybieram poczucie humoru bo smutkiem już raczą się młodzi film wyszedł bardzo osobisty czy mogę go dać publiczności za cenę straty prywatności? nie chcę naśladować noblisty nakręcić film to łatwa sprawa nie za pieniądze a z ochotą dla amatora to zabawa ale skąd wziąć wolontariuszy którzy rowerem lub piechotą dotrą tam gdzie czort ich nie ruszy? Cresmino, 10 października 2011 |
||
©2008 Jan Stanisław Skorupski
(jss@skorupski.com) www.skorupski.com design Kilu |